DZIEŃ MATKI z Laboratorium Przyszłości
- 06.11.2022 20:19
- 26 maja to data, którą zna każde dziecko. To dzień w którym mamy okazję podziękować
naszym Mamom za ich trud i serce, za wszystkie te rzeczy, które w magiczny sposób
codziennie „same się robią”: ugotowane posiłki, uprane ubrania, posprzątane domy. Przy
tej wyjątkowej okazji staramy się robić wszystko, by na ich twarzach zagościł uśmiech, a
zniknął z nich wyraz strapienia i zmęczenia.
Poprzednie lata, w związku z pandemią, nie pozwalały na klasowe przedsięwzięcia – teraz
nareszcie było to możliwe.
Uczniowie klasy VI wraz z wychowawcą postanowili zrealizować cykl działań
wykorzystując sprzęt, który pojawił się w naszej szkole dzięki projektowi „Laboratoria
Przyszłości”. Wspólnie opracowano plan pracy, rozdzielono obowiązki i przystąpiono do
dzieła: w pierwszej kolejności wykonane zostały zaproszenia, następnie opracowaliśmy
menu oraz listę zakupów, a fazę organizacyjną zakończyliśmy przygotowaniem drobnych
upominków przy pomocy niezawodnej pani Beaty Mirek-Hornik.
Uroczysty obiad - bo to był nasz prezent dla Mam – odbył się w szkolnej stołówce. Dzięki
tematom z zakresu savoir-vivre realizowanym na lekcji wychowawczej, każdy z uczniów
starał się poprawnie przygotować nakrycie dla swojego wyjątkowego gościa. Następnie,
pod czujnym okiem wychowawcy, krok po kroku powstały kolejno potrawy: zupa krem z
pieczarek, filet z kurczaka z opiekanymi ćwiartkami z ziemniaków i wiosenną sałatką,
oraz ciasto na deser, kawa i herbata. Obecne wyposażenie kuchni pozwala na wykonanie
tych dań i możemy potwierdzić, że kuchenka gotuje, piekarnik piecze, a żaden z garnków
nie przecieka:)
To było bardzo udane popołudnie, goście dopisali, zupa nie była za słona, a i mięso dobrze
usmażone. Mamy zostały obsłużone jak w najlepszej restauracji – każda z nich miała
swojego indywidualnego kelnera – syna lub kelnerkę - córkę, który zabierał puste
naczynia do mycia i podsuwał pełne talerze. Czas szybko minął na miłej pogawędce, a
sądząc po uśmiechach na twarzach wszyscy byli zadowoleni.
Oprócz niewątpliwego sukcesu organizacyjnego ten dzień dał nam coś jeszcze –
spędziliśmy wspólnie czas w innych okolicznościach niż sala lekcyjna: wspólnie
obieraliśmy ziemniaki, wspólnie zmywaliśmy naczynia, każdy uczeń pokazał się z innej
strony i w innych warunkach. I proszę mi uwierzyć – wiele było niespodzianek, bo nagle
okazało się, że ktoś może nie być orłem z matematyki, ale świetnie ogarnia pracę w kuchni
i potrafi zadbać o porządek bez przypominania, a ktoś inny ma rozległą wiedzę z
polskiego, ale po raz pierwszy trzymał obieraczkę w ręku. To tylko dowodzi, że każdy z
nas jest inny i może realizować swoje pasje na innym polu.
Po wspólnym sprzątaniu mogliśmy ogłosić sukces, zmęczeni, ale zadowoleni rozeszliśmy
się do domów – co będzie następne? Kto wie? Dzień Babci, a może Dzień Ojca... Tak czy
inaczej – damy rady!Kliknij w zdjęcie, aby przejść do galerii
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły